O falsyfikatach Witkacego - por. artykuł Anny Żakiewicz, Uwaga - falsyfikat! Naiwność pseudo-Witkacych, "Art & Business" 1995, nr 12.
Są tam omówione przykłady falsyfikatów, jakie pojawiły się na rynku w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX w., a także kilka wskazówek, jak rozpoznać falsyfikat.
Generalnie - należy uważać. W razie jakichkolwiek wątpliwości poradzić się specjalistów. Pamiętać - nie ma okazji! Jeśli ktoś oferuje Ci portret lub kompozycję Witkacego za mniej niż 15-20 tysięcy złotych, możesz być niemal pewien, że to podróbka. Nie nabieraj się na:
To dla fałszerza drobnostka.
Zanim wyciągniesz portfel zajdź do biblioteki i przejrzyj kilka albumów z reprodukcjami, np.:
Ostatnio pojawiają się też rysowane węglem rzekome młodzieńcze prace Witkacego. W takim przypadku pomocny będzie album
To są podstawowe "pomoce naukowe" fałszerzy, z których czerpią wzory. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że w którymś z nich znajdziesz pierwowzór tego, co oferuje Ci fałszerz.
Ostatnio na rynku falsyfikatów ogromnym powodzeniem cieszy się podróbka portretu Ireny Szaroty z 1918 roku (oryginał w zbiorach prywatnych). W czasie ostatnich dwóch lat usiłowano sprzedać co najmniej trzy jej wersje - wszystkie nieprawdziwe.
Oryginał | Podróbka |
[kalendarium] [twórczość] [firma] [bibliografia] [aukcje] [falsyfikaty] [legendy] [witkacologia] [aktualności] [ośrodek] [opieka]